Witajcie Kochani!
Wiem, że już dawno
nie wrzucałam nowych notek i w najbliższym czasie niestety się ich nie
doczekacie. Walczę z brakiem weny i niestety na razie przegrywam tę walkę. Nie
mam też zbyt dużo czasu. Ale nie martwcie się nie porzucą pisania. Powolutku
coś tam sobie skrobie. Więc proszę Was żebyście uzbroili się w cierpliwość. Nie
chcę, żeby moje opowiadania wyglądały na naciągane i pisane na siłę. Nie będę
wrzucała, że tak powiem, byle gówna. To by było nie w porządku w stosunku do
Was.
Bardzo Was
przepraszam i jeszcze raz proszę o cierpliwość.
Pozdrawiam.
Wasza Hikaru-chan
Mam nadzieję że wkrótce wróci ci niedługo wena na to opowiadanie.
OdpowiedzUsuńCzekam na dalszą część :) Życzę weny ... dużo dużo weny :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejną notkę. Piszesz świetnie! Weny, weny i jeszcze raz weny! Żałuję, że nie mogę wysłać ci jej mailem .
OdpowiedzUsuńDopiero zaczęłam czytać twoje blogi, komentowałam już na jednym, ale ten podoba mi się chyba najbardziej, jest oryginalny, co jest zdecydowanym plusem, twoje opowiadania czyta się bardzo łatwo, ogólnie mało jest rzeczy, do których można by się przyczepić. No, może trochę cukierkowo, jednak mi nie przeszkadza to w ogóle. Z niecierpliwością będę czekać na następny rozdział
OdpowiedzUsuńŻyczę weny
Ida
minęły już ~4 lata. Błagam, wznów tę serię <3
OdpowiedzUsuńHejeczka,
OdpowiedzUsuńopowiadania są świetne, bardzo bardzo mi się podobały (piszę ogólnie)... szkoda, że już nie piszesz...ale może jednak kiedyś powrócisz tutaj...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Monika